>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - ZERO RYZYKA 100% DO 50 ZŁ. ZWROT W GOTÓWCE!<<<
  • Polecamy się zapoznać
    Regulamin czatu

  • Nowy Projekt na Forum
    WASZE BETY - MOJE KUPONY!

  • EURO 2024 zbliża się wielkimi krokami, wzorem ostatniego Mundialu również na zbliżające się Mistrzostwa Europy wraz z naszymi parterami przygotowaliśmy konkursy na wszystkie spotkania tego turnieju oraz dwa osobne Typery
    BETFAN Typer EURO Niemcy 2024
    forBET EURO 2024 Expert
    W pierwszym uczestnicy zostali wyłonieni w eliminacjach i nie ma już możliwości dołączenia do Typera, natomiast drugi konkurs jest dla wszystkich użytkowników Forum, więc zachęcam do udziału.

    Ogólnie na wszystkie konkursy jest rekordowa suma nagród wynosząca 12 800 PLN oraz ponad 800k punktów reputacji!

    Do odbioru nagród potrzebne są konta u naszych Partnerów, dlatego jeżeli jeszcze nie masz konta u któregoś ze sponsorów konkursów to zachęcam do założenia ich z linków podanych poniżej

    Betters TUTAJ!
    forBET TUTAJ!
    Betfan TUTAJ!
    Betclic TUTAJ!
    Fortuna TUTAJ!
    Betcris TUTAJ!
    Fuksiarz TUTAJ!

NHL - sezon 2011/2012 - Stanley Cup Playoffs

Status
Zamknięty.
5xharoldx5 1,5M

5xharoldx5

Znawca - Szachy
Dyscyplina: Hokej na lodzie, NHL
Spotkanie: New Jersey Devils - New York Rangers
Typ: więcej niż 6,5 bramek w meczu (czas regulaminowy)
Kurs: 5,25
Bukmacher: Bwin
Analiza: Normalnie linia jest wystawiona na 4,5, moim zdaniem za nisko. Mecze pomiędzy tymi drużynami są naprawdę ostre, jest dużo kar, wiele gier w przewadze. Jeśli chodzi o oddawane strzały na bramkę, to tutaj też nie wygląda to źle, bo średnio tak po 25-30 strzałów oddaje każda z drużyn. Jeśli chodzi o wyniki, to tutaj było underowo aż do ostatniego meczu, gdzie padło aż 8 bramek w regulaminowym czasie gry i New Jersey Devils wygrało 5:3. Stan rywalizacji to 3:2 dla Devils, więc rywalizacja wkracza w decydującą fazę, więc siłą rzeczy musi się zwiększyć stres, a ten jak wiadomo bramkarzom nie sprzyja, co było widać w ostatnim meczu. Stawka jest ogromna, bo awans do finału NHL to by był ogromny sukces dla obu drużyn, które w ostatnich latach nic nie osiągały jeśli chodzi o fazę play-off. Motywacja drużyn jest ogromna, napięcie nerwowe tak samo, więc tutaj powinno być mnóstwo kar, a tym samym wiele okazji na bramki. Dodając do tego stres towarzyszący bramkarzom to uważam, że tutaj może być podobna ilość bramek co w ostatnim spotkaniu, a kurs na over 6,5 wyśmienity.
 
phillips 1,5K

phillips

Użytkownik
Rangers [#1] - Devils [#6] 2-4 ✅ ✅ :-(

Coyotes [#3] - Kings [#8] 2-4 ✅
niestety obie pary wytypowałem poprawnie.

Finał.

Devils - Kings 2-4

Stawiam na LA, zdecydowanie zasłużyli na Stanley Cup w tym roku, choć przystępowali do playoffów jako #8 na zachodzie... W pojedynkach z Canucks, Blues i Coyotes pokazali wielką klasę i spokój. Podobnie można powiedzieć o graczach z Newark, jednak ci mieli nieco więcej problemów w każdej rundzie i chyba grają troszkę słabiej. Liczę, że pierwszy w historii Stanley Cup trafi do Kalifornii - nie udało się za czasów Gretzky&#39;ego, uda się w 2012 z Kopitarem, Brownem i Richardsem w składzie.
 
Otrzymane punkty reputacji: +10
lutek 9,3K

lutek

Użytkownik
I w końcu po kilku dniach doczekaliśmy się wielkiego finału pomiędzy Kings a Devils. Dla mnie wymarzona para, na którą tak na prawdę liczyłem jeszcze kilka tygodni temu. Dla wielu faworytem są Kings, którzy grają rewelacyjny hokej w tych playoffach, ponadto nie przegrali żadnego spotkania wyjazdowego i są niesamowicie pewni siebie oraz dokładni pod każdym względem. Jednak dla mnie niesłuszne jest skreślanie tak dobrze zorganizowanej ekipy jaką są Diabły, bo podobnie jak Kings odwalili tutaj kawał znakomitej roboty począwszy od Brodeura na bramce, po niezwykle ściśniętą defensywę ,taktyczny forechecking czy agresywne linie na przodach, które są w stanie przedrzeć się przez najbardziej żelazne zapory. Zaowocowało to wszystko najpierw pewnym wypunktowaniem Lotników i później rozbiciem Rangers i tym samym dwukrotnym zdobyciu cieżkiego, jak nie najcięższego terenu w całej lidze - Madison Square Garden w NY. Po obu stronach wyśmienici trenerzy ze sporym urozmaiceniem strategicznym i mam nadzieję ,że będziemy tutaj świadkami bardzo ciekawych spotkań na wysokim poziomie i dlatego nie sądze, by tutaj w jakąkolwiek stronę przytrafił się jednostronny scenariusz. Przyglądając się obu ekipom od samego początku, cięzko na pierwszy rzut oka wyłonić zwycięzcę ,ale jak już pisałem wyżej - wielu ludzi na wstępie skreśla Diabłów, a ja uważam, że mają ogromny potencjał by tutaj namieszać. Tak też wytypuję od samego początku.

New Jersey Devils (Stanley Cup winner , best of 7) @ 2,53 Pinnacle

Jako ciekawostkę dodam, że bilans Kings w tych playoffach wynosi 12-2 (12 zwycięstw, 2 porażki), a patrząc w przeszłość to w 1995 roku własnie w finale Stanleya Devils podejmowali Wings, którzy mieli podobny bilans (12-2) a mimo to przegrali z Diabłami. Podobnie było z Ducks w 2003 roku, gdzie po raz drugi Diabły byli lepsi z takim samym bilansem Kaczorów. Wiadomo ,że to tylko statystyki, ale coś musi być na rzeczy ;).

Dziś w pierwszym meczu stawiam również na Devils, którzy rozpoczynają dwa spotkania na własnym terenie i będzie dla nich niezwykle ważne, by dobrze wejść od samego początku.

Los Angeles Kings @ New Jersey Devils OT @ 1,97 // Pinnacle
 
lipex 349

lipex

Użytkownik
Chciałbym być dzisiaj za New Jersey, ale nie mam ku temu podstaw. Lutosław dał tutaj jakieś statystyki i tego typu rzeczy, ale dobrze wiemy, że to LAK jest lepszym zespołem. Brown i Kopitar to nieziemski duet + dochodzi do tego Richards z drugiej linii i mamy zawodników na miano najlepszego zespołu ligi. Poza tym, jeżeli jesteśmy już przy statystykach, to LAK wygrywało każdy pierwszy mecz na wyjeździe, każdy dwoma bramkami, każdy przy pełnej dominacji. Potrafili strzelić Smithowi 4 bramki w pierwszy meczu, w ogóle nie dopuszczając Phoenix do sytuacji, oddając miażdżącą ilość strzałów. To, że Phoenix nie traciło przy średnio 45-50 strzałach na mecz około 6-7 bramek, wiadomo kogo to była zasługa, a według mnie z całym szacunkiem dla jednego z najlepszych w historii bramkarzy, ale w mojej subiektywnej czwórce bramkarzy z finałów:
- Smith
- Lunqvist
- Quick
- nikt
- Brodeur
Martin jest niestety na szarym końcu i to ze sporą stratą. Miewał kapitalne interwencje, ale jeżeli chodzi o całokształt i pewność siebie w PO, to nie są one na najwyższym poziomie. Na pewno doświadczenie będzie przemawiało za New Jersey - ale czy to będzie atut? Dla LAK i niektórych starszych zawodników to może być ostatnia szansa na takie osiągnięcie, a dla młodszych historyczny sukces i możliwość transferu do legend NHL. Sądzę, że to oni właśnie poczuli krew i jak rekin będą chcieli zjeść rywala, tym bardziej, że bombardują nieziemsko wszystkich bramkarzy, szczególnie na wyjeździe. Brodeur przyjmował średnio 25-30 strzałów w meczu... poradzi sobie, jeżeli w optymalnej formie LAK osiągnie wynik około 40 strzałów? Sądzę, że cztery wpadną, a wiadomo, Kopitar + Richards + Brown... oni potrafią z niczego trafić, mają naprawdę świetną skuteczność.
LAK @ 2.5
LAK -1.5 @ 3.60
 
J 7K

juanroman08

Forum VIP
Pierwszy mecz to trochę zagadka żadna z drużyn w mojej ocenie nie będzie chciała się od razu odkrywać i iść na wymianę, Kings na pewno dysponują obecnie bardzo silną ofensywą i świetnym goalie, ale Devils z przypadku w tym finale się nie znaleźli, w LAK jest Kopitar, Brown, Carter i Richards, w Devils mamy Kovalchuka, Clarksona, Parise&#39;a czy też Henrique, na tę chwilę wydaje mi się że potencjał ofensywny jest zbliżony i kwestia jak obie ekipy będą wyglądały w defensywie. Nie dyskredytowałbym Martina, dla którego będzie to na pewno wielka szansa na ostatni tytuł w karierze, bo nie oszukujmy się jego wiek już mu raczej nie pozwoli na to by doczekać kolejnych czasów gdy New Jersey zawita do finału. Ponadto Brodeur w konfrontacji z NYR bronił bardzo dobrze, Martin to przede wszystkim doświadczenie którego Quickowi na takim etapie może trochę brakować, oczywiście w żadnym stopniu nie uważam by Quick był słabszym goalie itp ale czasami takie drobne czynniki mogą zrobić sporą różnicę. Ja oczywiście całym sercem będę kibicował Kings, ale nie pozwolę sobie w żadnym momencie na skreślenie Devils w tej konfrontacji, jest to poukładana ekipa która ma na tę chwilę takie same szanse na Stanley&#39;a jak i LA.
Pierwszy mecz Devils w domu, wydaje mi się że może to być seria zwycięstw w domu także spokojnie bez szaleństw dziś Devils ML.

New Jersey Devils ML / 2.00 Expekt
 
odi 2,3K

odi

Forum VIP
Brown i Kopitar to nieziemski duet + dochodzi do tego Richards z drugiej linii i mamy zawodników na miano najlepszego zespołu ligi.
Wyróżniłbym do tej dwójki kapitalnego moim zdaniem Williamsa, jego współczynnik plus minus, liczba asyst po prostu dużo się dzieje gdy on jest na lodzie.
w mojej subiektywnej czwórce bramkarzy z finałów: - Smith - Lunqvist - Quick - nikt - Brodeur
No ja bym przestawił Quicka powyżej Lundqvista i gra gitara. Chociaż Smith i Quick u mnie na znaku równości.
Głębszą analizę czy jakieś luźne przemyślenia późnym wieczorem w okolicach 22-23 godziny zamieszczę. W tej chwili mogę tylko powiedzieć że przewrotnie myślę że w meczu numer jeden wygra New Jersey ale jakoś końcowy triumf widzę na Zachodzie ...
Jako ciekawostkę dorzucę pewien diagram :
 
lipex 349

lipex

Użytkownik
Roman:
Ja też chciałbym strasznie, żeby Martin wygrał Puchar Stanley&#39;a. Moja przygoda z NHL zaczęła się, jak miałem naprawdę kilka lat tylko i uwielbiałem Dominika Haska. Pamiętam, że zawsze porównywało się ich dwóch i mówiło, kto jest lepszy, a każdy mecz pomiędzy nimi, to było dla mnie święto. Mimo że zawsze kibicowałem Haskowi, to teraz chciałbym zobaczyć na koniec kariery Brodeura cieszącego się ze zwycięstwa.
No a coraz bardziej prawdopodobne spotkanie Hasek-Brodeur w następnym sezonie byłoby chyba zwieńczeniem moich najskrytszych NHL&#39;owskich marzeń. Stawiam na LAK, ale bardzo mało, żeby w razie wygranej Devils, również się cieszyć ????
No ale i tak:
Hasek &gt; Martin ????
 
odi 2,3K

odi

Forum VIP
To że bramkarze są jak wino i im starsi tym lepsi to prawda ... jednak wszystko ma swoje granice, które w mojej opinii kończą się gdzieś na wieku lat 40 tak jak teraz jest z Martinem.
Hasek dla dobra swojej legendy powinien już NHL oglądać z loży, jego umiejętności spokojnie pozwalają mu grać w średnio-dobrej lidze europejskiej ale w NHL rzeczy dzieją się już zbyt szybko jak dla niego. Jego epizod w KHL która jest tempem jednak gorsza nie był zbyt imponujący, nawet w rodzinnym mieście nie imponował sportową formą więc czego miałby szukać znów za oceanem ? Z całym szacunkiem ale choćby po Nabokowie widać wyraźnie jak trudno jest wrócić do najlepszych po choćby krótkiej przerwie.
Martin Brodeur najlepszy bramkarz w historii hokeja na lodzie IMO
Ale młode idzie i Quick może spokojnie zdominować ligę na kilka sezonów ????
 
lipex 349

lipex

Użytkownik
No co wy gadacie... tylko Dominik Hasek. Chociażby za to, że były tylko trzy nagrody MVP sezonu dla bramkarzy w historii NHL, z czego dwie zdobył właśnie Hasek.
 
lipex 349

lipex

Użytkownik
Lipex no jak Ty możesz napisać że to jest Dustin Brown :wowsdf::razz: po pierwsze Brown gra z numerem #23 a po drugie jego facjata jest ciut inniejsza od twarzy Dustin&#39;a ale Penner&#39;a ????
To w takim razie chowam się w cień, faux pas...
 
odi 2,3K

odi

Forum VIP
obok oczywiście Patricka Roy`a
Nie ma nikogo obok raczej, gdzieś tam poniżej jest Roy potem długo długo nic.
Na licytacje chyba nikt nie ma szans: Trzy Puchary Stanleya (czwarty w toku), dwa olimpijskie złota, cztery razy Vezina Trophy, najwięcej zwycięstw w historii NHL, najwięcej shotoutów i jeszcze ciul wie ile rekordów w statystykach bramkarskich.
Do tego strzelone bramki taka jak tu :
http://www.youtube.com/watch?v=CwOT9VVzzVA
Zawsze mnie urzeka ta scena, Martin nawet nie wiedział jak ma cieszyć się z tego gola więc się schował w bramce ... oczywiście normalnie celebracja odbywa się przez podjechanie do swojego boksu przybicie piątki czy też żółwika, ale bramkarz może to wykonać tylko w trakcie czasu wziętego przez trenera lub w trakcie normalnej gry ...
No i the best of 10 ???? a było to proszę państwa (filmik) zrobione 4 lata temu ... przez te ostatnie 4 lata dodałbym jeszcze parę nieprawdopodobnych parad Martina
http://www.youtube.com/watch?v=BqgX_a_JdSg
Ogólnie sto lat, mały off top nam się zrobił w sumie ale nie szkodzi w sumie jest on częścią play-off więc można pogadać.
BTW: Kto dziś ogląda w nocy ? ????
 
Otrzymane punkty reputacji: +10
lipex 349

lipex

Użytkownik
Nie no Odi, trochę przesadzasz z wielkością Brodeura. Jest niesamowity, ale ma godnych konkurentów (jednego w sumie):
Dominik Hasek:
- 6 razy Vezina Trophy (Drugi najlepszy wynik, brakuje jednego do Plante&#39;a)
- 2 razy Hart Trophy (jedyny bramkarz, który wygrał dwa razy. Tylko trzy razy została ta nagroda przyznana bramkarzowi - dwa razy Hasek zgarnął)
- Jedyny bramkarz, który zdobył Lester B. Pearson Award
- Pierwszy bramkarz o 74&#39;, który miał GAA mniej niż 2.00
- W Buffalo pobił 25 rekordów drużyny
- 5 razy w druzynie gwiazd
A co do sezonu w KHL, to przecież Hasek miał rekord z 7 SO w sezonie... trochę dobry wynik nie? ????
Zawsze była i będzie mała hokejowa wojna o to:
Hasek &gt; Brodeur - Brodeur &gt; Hasek

A co do powrotu, to liczę, że przyjdzie. Detroit ma w zanadrzu prawdopodobnie największą gwiazdę młodego pokolenia, jezeli chodzi o bramkarzy - Petr Mrazek. Gość został najlepszym zawodnikiem Mistrzostw Świata juniorów. A jego idolem jest jego rodak, nie kto inny jak Dominik Hasek. I on właśnie miałby być jego mentorem. Mrazek ma potencjał by zostać najlepszym bramkarzem w historii, a Hasek na pewno go do tego by przybliżył.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Lester_B._Pearson_Award
 
lutek 9,3K

lutek

Użytkownik
W pierwszym spotkaniu w Newark górą okazali się po dogrywce Kings. Ogólem cały mecz przebiegał właściwie na wzajemnym wyczuciu obu ekip ze sporym zaangażowaniem w siły defensywne i można spokojnie powiedzieć, że praktycznie do samego końca Diabły kontrolowali przebieg swojej gry. Mieli kilka rewelacyjnych okazji, szczególnie w III tercji oraz w dogrywce, gdzie na ich nieszczęscie po zamieszaniu pod bramką Quicka, Królowie wypuścili się z kontrą i będąc sam na sam z Brodeurem Kopitar nie przepaścił swojej stuprocentowej okazji. Dziś Diabły muszą postawić wszystko na jedną kartę, bowiem dla nich w przypadku drugiej porażki w NJ rzeczą praktycznie niemożliwą będzie już odrabianie strat w Los Angeles ze stanu 2:0. Czy są w stanie tego dokonać? Uważam, że jak najbardziej patrząc na ich strategię gry z Kings. Potrafią umiejętnie trzymać krążek, narzucają często agresywny styl w ofensywie i nawet tak żelazne zaplecze na tyłach Kings będzie miało sporo pracy, a przekonali się już wcześniej o tym Rangers. Uważam, że De Boer ustawi dzisiaj na tyle dobrze linie, że w połączeniu z nutką desperacji oraz odpowiednią taktyką będą w stanie wyrównać stan serii. Co prawda Kings nie przegrali jeszcze na wyjeździe w tych playoffach, ale dla mnie i podejrzewam ,że dla gospodarzy nie jest to żaden powód do zmartwień, bo udowodnili że grać z nimi potrafią, a wynik z pierwszego spotkania nie był w żadnym stopniu odzwierciedleniem dominacji gości. Stawiam na Devils.

▶ Los Angeles Kings @ New Jersey Devils OT @ 1,90
 
odi 2,3K

odi

Forum VIP
New Jersey Devils - Los Angeles Kings -&gt; New Jersey win (ML OT) [1.90][Exptekt] ⛔
Serce i rozum, tak mogę w dwóch słowach opisać przed jakim wyborem staję. W poprzednim meczu tak sam zresztą jak i w tym serce po stronie Diabłów, rozum mówi o sukcesie Królów. Przed meczem numer jeden wstrzymałem się i słusznie jak czas pokazał, mecz wyrównany mecz nieatrakcyjny mecz typowy finał czyli nie piękno się liczy a wynik. Wynik na korzyść LAK i trzeba powiedzieć że jednak zasłużenie, bo jeśli Devils nie potrafili przez fragmenty np. 15 minut oddać strzału na bramkę rywali to nie ma o czym mówić w meczu o takiej stawce. Teraz już &quot;badać&quot; nie ma czego, o ile pierwsza tercja może być jeszcze prowadzona w normalnych warunkach o tyle jeśli remis będzie się utrzymywał tudzież niekorzystny wynik dla Devils to jestem pewien że podejmą oni ryzyko i to ryzyko się opłaci. Quick to bramkarz dobry, ale ma jeszcze sporo do poprawienia (i sporo lat przed sobą więc na pewno to poprawi). Założę się że presja finału trochę na nim zaciąży, rok temu to samo obserwowaliśmy w przypadku Luongo, rok temu także faworyt Canucks wygrał pierwsze spotkanie także nie ma co tutaj przesądzać - gramy do czterech zwycięstw. DeBoer musi przede wszystkim dać więcej luzu napastnikom z tego co zaobserwowałem strasznie dużo zadań defensywnych mieli nie tylko center ale i skrzydłowi - trudno wymagać więc żeby przy takich założeniach w ofensywie było dynamicznie bo trzeba jeździć i męczyć się dwa razy bardziej. Trudno trzeba odpuścić pewne sytuacji i zaufać Brodeurowi w bramce na rzecz okazji jakie stworzą się gdy skrzydłowi będą nieco wyżej ustawieni przy wyjściu z własnej tercji bądź z neutralnej.
 
Otrzymane punkty reputacji: +6
lipex 349

lipex

Użytkownik
Dzisiaj widzę value, mocne value. Bukmacherzy skupili się oczywiście na wynikach meczów i tym, że LAK zawsze gdzieś tam dopinało to swoje zwycięstwo w końcówce. Ale spójrzmy prawdzie w oczy, nie byli dużo lepsi, na dobrą sprawę mogło być 1:1, albo nawet 2:0 dla NJD. Ale nie jest, dlatego NJD musi teraz przystąpić do zmasowanego ataku. Kovalchuk musi coś w końcu pokazać, a przejść obok kursu 3.5 nawet, to jest po prostu grzech bukmacherski. LAK już nie ma takiej presji wygranej, ma 2:0 i nawet jeżeli dzisiaj przegra, to nic tak naprawdę się nie stanie, a Devils grają o wszystko, i ten mecz o wszystko dzisiaj wygrają.
NJD @ 3.50 bwin
 
Otrzymane punkty reputacji: +6
lutek 9,3K

lutek

Użytkownik
A więc Kings prowadzą 2:0 w serii, gdzie po drugim meczu mieliśmy powtórkę wyniku z pierwszego spotkania. Muszę przyznać, że Diabły zagrali kolejny dobry mecz - momentami prezentując się znacznie lepiej niż Kings. Przedewszystkim zagrali bardziej agresywnie i z większym zaangażowaniem w ofensywę, co przełożyło się na sporą ilość oddanych strzałów. Dobre zawody rozegrał również Brodeur popisując się kilkoma znakomitymi interwencjami. Ogólnie rzecz biorąc Devils zrobili wszystko, by ten mecz wygrać - jednak Kings po raz kolejny szczęsliwie dopięli swego w dogrywce. Pisałem ostatnio ,że przy takim przebiegu zdarzeń na korzyść Kings, Diabły będą już praktycznie pogrzebani. Ja jednak uważam, że dziś pójdą za ciosem i będą w stanie coś tutaj jeszcze zdziałać, tym bardziej że te dwa pierwsze mecze pokazały, że mają zdecydowanie ku temu potencjał. Kurs bardzo adekwatny co do ryzyka, tym bardziej że u siebie Królowie już są do pokonania, a udowodnili to chociażby nie tak dawno Kojoty.

▶ New Jersey Devils OT @ Los Angeles Kings @ 2,42
⛔
 
odi 2,3K

odi

Forum VIP
Los Angeles Kings - New Jersey Devils -&gt; New Jersey win (ML REG)[2.40] [Pinnacle]
Typ już nieco inny niż dwa dni temu ale myśl ta sama. Nie będę produkował niestworzonych historii - koń jaki jest każdy widzi i tym razem wyniki w pełni oddają przebieg meczu. Czar regulaminowy bardzo wyrównany, nie jest to wielki hokej nie są to wielkie emocje chociaż dla kibiców obu ekip na pewno. Niewiele błędów popełniają ogólnie obie strony, jest świetna asekuracja bramkarze mogą liczyć na obrońców i dlatego tutaj wyniki będą raczej ciasne. To co się może zmienić to moim zdaniem niepotrzebne wprowadzanie w szeregi LAK Simona Gagne nieco na siłę bo przecież zwycięska machina go teraz nie potrzebuje a jednak on dziś prawdopodobnie się wmiesza w linie ataku. Nie typuje już dogrywek, może się oczywiście zdarzyć trzecia co pewnie będzie jakimś dobrym rekordem (trzy dogrywki w pierwszych trzech meczach finałowych) ale w niej to już wola boża ostatnio Devils przeważali oddali więcej strzałów ale to znów Los Angeles zrobiło &quot;killer move&quot;. W opinii wielu Diabły są ciut lepsze w czasie regulaminowym ale nie potrafią tego udokumentować, stawiam na to że dziś się uda.
 
lipex 349

lipex

Użytkownik
Ja zaryzykowałem i pograłem win z dobrym kursem ponad 3, jest to według mnie spore value. Jeżeli Devils poczują chociaż w 10%, ze mogą wygrać w regulaminowym czasie, to zrobią wszystko, żeby właśnie tak skończyć mecz. Po 60 minutach może pojawić się jakiś kompleks tych dogrywek, a tam wiadomo, jedna akcja jakiegoś Kopitara albo Browna i po sprawie. A szczególnie tego pierwszego, bo już nie raz pokazywał, że wystarczy mu jedna akcja, żeby dobić rywala. Jak już grać dzisiaj, to w regulaminowym, bo w dogrywce znowu bęzdie win LAK i po imprezie. Dzisiaj muszą naprawdę ich przycisnąć i żałuję, że nie ma w doxxbecie handicapu na Devils, bo też za lżejszą stawkę bym pograł.
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom