>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - ZERO RYZYKA 100% DO 50 ZŁ. ZWROT W GOTÓWCE!<<<
  • Polecamy się zapoznać
    Regulamin czatu

  • Nowy Projekt na Forum
    WASZE BETY - MOJE KUPONY!

  • EURO 2024 zbliża się wielkimi krokami, wzorem ostatniego Mundialu również na zbliżające się Mistrzostwa Europy wraz z naszymi parterami przygotowaliśmy konkursy na wszystkie spotkania tego turnieju oraz dwa osobne Typery
    BETFAN Typer EURO Niemcy 2024
    forBET EURO 2024 Expert
    W pierwszym uczestnicy zostali wyłonieni w eliminacjach i nie ma już możliwości dołączenia do Typera, natomiast drugi konkurs jest dla wszystkich użytkowników Forum, więc zachęcam do udziału.

    Ogólnie na wszystkie konkursy jest rekordowa suma nagród wynosząca 12 800 PLN oraz ponad 800k punktów reputacji!

    Do odbioru nagród potrzebne są konta u naszych Partnerów, dlatego jeżeli jeszcze nie masz konta u któregoś ze sponsorów konkursów to zachęcam do założenia ich z linków podanych poniżej

    Betters TUTAJ!
    forBET TUTAJ!
    Betfan TUTAJ!
    Betclic TUTAJ!
    Fortuna TUTAJ!
    Betcris TUTAJ!
    Fuksiarz TUTAJ!

Obywatel G drugi w EPT Tallinn!

suchoparek 1,8K

suchoparek

Użytkownik
Obywatel G drugi w EPT Tallinn!
Zamieszczony 07.08.11 17:45 przez Walderam

Dziś po południu zakończyły się rozgrywki przy finałowym stole turnieju EPT Tallinn. Z przyjemnością informujemy, że znakomite 2. miejsce zajął Grzegorz &quot;Obywatel G&quot; Cichocki, który za swój wyczyn zgarnął 180 000 €. Mistrzowski tytuł EPT zdobył Szwajcar Ronny Kaiser. Serdecznie gratulujemy naszemu rodakowi!
Od ostatniego finału EPT z udziałem Polaka minęło już sporo czasu i trzeba przyznać, że z niecierpliwością wyczekiwaliśmy dziś na doniesienia z Tallinna, gdzie o mistrzowską statuetkę European Poker Tour walczył Grzegorz Obywatel G Cichocki. Apetyty były spore, bowiem Polak awansował do finału z drugim co do wielkości stackiem, a poza tym, co tu kryć, Obywatel G ma naprawdę spore doświadczenie w grze live. Na jego koncie znajdowało się kilka udanych występów w turniejach rangi EPT, zatem już przed rozpoczęciem finału był wymieniany w gronie faworytów do zwycięstwa.

Jednak trzeba przyznać, że przed naszym rodakiem stało niełatwe zadanie. To nie miała być potyczka z kelnerami, tylko walka z naprawdę utalentowanymi pokerzystami. Najgroźniejszymi rywalami byli oczywiście chip lider po 4. dniu Szwajcar Ronny Kaiser, znany w pokerowym świecie jako specjalista od gry live w PLO, oraz Fin Sami LarsLuzak Kelopuro, który nie tylko specjalizuje sie w cashówkach online, ale ma również na swoim koncie mistrzowski tytuł SCOOP, zatem jasne jest, że znakomicie ogarnia również grę w turniejach.
Jak się okazało, finałowa rozgrywka była dosyć krótka, ale po kolei. Turniej został wznowiony przy blindach na poziomie 12 000 / 24 000 i 3000 ante. Obywatel G miał w tym momencie do dyspozycji ponad 2 mln w żetonach, co gwarantowało mu naprawdę spokojny start. Początek finału był niezwykle udany dla Polaka. W relacji na żywo prowadzonej stronie PokerStars Blog raz po raz pojawiały się wpisy informujące o rozdaniach wygranych przez Cichockiego.
W pierwszym wartym uwagi starciu LarsLuzak zagrał openraise do 45 000 z HJ, Ronny Kaiser zdecydował się na call z buttona, a Polak odpowiedział 3-betem do 120 000 ze small blinda. Fin odpuścił, natomiast Szwajcar dołożył, aby zobaczyć
na flopie. Obydwaj gracze przeczekali, na turnie pojawiła się
i znów stuknęli w stół. Po wyłożeniu
na riverze Polak zaczekał, Kaiser zagrał bet za 330 000, a Obywatel G zdecydował się na call. Szwajcar od razu wyrzucił swoje karty i dość pokaźna pula powędrowała w stronę Cichockiego.
Po chwili z turnieju zaczęli odpadać rywale Polaka. Najpierw z grą pożegnał się Arvi Vainionkulma, a po chwili strasznie się skrócił wcześniej wspominany Sami Kelopuro. W swoim ostatnim rozdaniu Fin podjął próbę blefu all-in na riverze w starciu z Kaiserem, jednak jego zagranie praktycznie nie mogło zakończyć się sukcesem, bowiem przy
na stole Szwajcar na turnie skompletował strita ze swoimi
i ani myślał spasować. Tym samym w grze pozostawało już tylko 6 osób, a Polakowi ubył jeden z najgroźniejszych przeciwników.
Chwilę później na totalnym shorcie znalazł się kolejny gracz. Był nim Brytyjczyk Stuart Fox, który po przegraniu starcia AQ kontra KK pozostał w turnieju mając jedynie 50 000 w żetonach. Szóste miejsce zajął jednak inny z finalistów, Erlend Melsom, który pechowo odpadł po rozdaniu, w którym jego AK zostało pokonane przez AQ rywala. Nieszczęsna dama pojawiła się na stole na ostatnim streecie. Będący na totalnym shorcie Fox musiał zagrywać all-in już w następnym rozdaniu i pożegnał się z turniejem, ale i tak był on bardzo zadowolony z faktu, że szóste miejsce zajął inny gracz. W walce o tytuł liczyło się już tylko czterech pokerzystów.

Grzegorz Obywatel G Cichocki
Żródło zdjęcia: PokerStars Blog

Przez kilkadziesiąt minut było niewiele showdownów, a na dwóch pierwszych miejscach przez cały czas znajdowali się Kaiser i Cichocki, którzy kontrolowali przebieg rozgrywki. Momentami Polak wychodził na prowadzenie, ale Szwajcar bardzo szybko je odzyskiwał. Po pewnym czasie Grzesiek zaangażował się w kilka nieudanych spotów i jego stack dość mocno na tym ucierpiał. Kaiser uzyskał znaczną przewagę nad resztą graczy, ale wtedy przyszło bardzo dobre rozdanie dla Polaka. Fin Jani Sointula otworzył rozdanie podbiciem do 50 000 z buttona, a broniący big blinda Cichocki postanowił sprawdzić to zagranie.
Na flopie krupier wyłożył
i Polak stuknął w stół. Sointula kontynuował agresję i zagrał bet za 58 000, ale Obywatel G odpowiedział przebiciem do 137 000. Fin postanowił sprawdzić to zagranie i na turnie pojawiła się
. Grzesiek zaproponował 247 000 za obejrzenie rivera i dostał call. Na ostatnim streecie oczom graczy ukazała się
i tym razem Polak powoli zaczął odliczać żetony, ostatecznie grając bet za 447 000. Sointula założył ręce za głowę i począł zastanawiać się co zrobić, przyglądając się niespełna 900 000 w żetonach, które przed nim leżały. Ostatecznie zdecydował się sprawdzić za ponad pół stacka, ale nie miał czego szukać na showdownie po tym, gdy Polak pokazał
dające mu strita już na flopie. Fin przyznał później, że nie potrafił spasować seta w tym rozdaniu.
Po tym rozdaniu w turnieju nastąpiła przerwa obiadowa, na którą Cichocki schodził ze stackiem przekraczającym 2,7 mln w żetonach. W tym czasie będący na 1. miejscu Kaiser miał 4,7 mln w stacku, zaś Raigo Aasmaa i Jani Sointula musieli szybko szukać okazji do podwojenia, bowiem przed nimi spoczywało odpowiednio 641 000 i 427 000 w żetonach. Po przerwie blindy wzrosły do poziomu 15 000 / 30 000 i 4000 ante.
Sointula od razu wkroczył do akcji i już w pierwszym rozdaniu nowego poziomu zagrał all-in i zgarnął blindy i ante. Później podwoił stacka kosztem Kaisera i już miał około 950 000 w żetonach. Jego marzenia o tytule prysły po kolejnym rozdaniu, kiedy to jego big slick AK nie dał rady pokonać parki 77 u Kaisera. Tym samym w turnieju zostało już tylko trzech graczy, w tym jeden shortstack.
Już po chwili poznaliśmy skład heads-upa, a broniący honoru gospodarzy turnieju Estończyk Raigo Aasmaa odpadł po rozdaniu, w którym ze swoimi
nadział się na rakiety
u Cichockiego. Po wyłożeniu
na flopa było niemal pewne, że to Polak wyjdzie zwycięsko z tego starcia, a gdy na turnie pojawiła się
, Estończyk był już drawing dead. Dotarliśmy zatem do heads-upa, w którym mieli się zmierzyć Ronny Kaiser i Grzegorz Obywatel G Cichocki.
Polak rozpoczynał finałową potyczkę mając nieco ponad 3,5 mln w żetonach, a jego rywal dysponował stackiem wynoszącym 4,9 mln. Zanosiło się na dość długą potyczkę, jednak ostatecznie na wyłonienie zwycięzcy potrzeba było nieco ponad 30 minut. Po kilku pierwszych rozdaniach Obywatel G niemal odrobił wszystkie straty i zaczęło się robić bardzo ciekawie. Później miała miejsce seria trzech rozdań, w których Polak stracił znaczną część swojego stacka.
W pierwszym z nich Kaiser zagrywał continuation bet na flopie w postaci
, Cichocki sprawdził. Na turnie pojawiła się
i obydwaj gracze przeczekali, a po wyłożeniu
na riverze nasz rodak zagrał lead za 150 000 i został sprawdzony. Niestety, Obywatel G miał tylko drugą parkę ze swoimi
, która nie wystarczyła do tego, aby pokonać
Szwajcara. Stack Polaka stopniał do 2,4 mln.
W rozdaniu nr dwa akcja zakończyła się jż przed flopem, gdzie Kaiser poczęstował naszego rodaka 3-betem z big blinda, czym zmusił Polaka do spasowania. W następnej ręce Kaiser zagrał standardowy open raise z buttona i dostał call od Cichockiego. Szwajcar zagrał też c-beta za 80 000 na flopie
i Polak znów zdecydował sie na call. Na turnie pojawiła się
, Szwajcar zaproponował 160 000 za obejrzenie rivera i Obywatel G po raz kolejny zagrał call. Ostatnią kartą wspólną była
, Kaiser wypalił potężnego beta za 575 000 i został sprawdzony. Szwajcar pokazał rakiety
, a zniesmaczony tym faktem Cichocki pokazał króla, z którym trafił na flopie top parę.
EPT Tallinn - klasyfikacja końcowa
Miejsce Gracz Wygrana 1. Ronny Kaiser 275 000 €
2. Grzegorz Cichocki 180 000 € 3. Sami Kelopuro 110 000 €
4. Raigo Aasmaa 80 000 €
5. Jani Sointula 55 000 €
6. Stuart Fox 45 000 €
7. Erlend Melsom 35 000 €
8. Arvi Vainionkulma 25 000 €

Niestety, po tej akcji stack naszego rodaka stopniał do 1,6 mln w żetonach, a później było już tylko gorzej. W ostatnim rozdaniu turnieju Polak zagrał 3-beta all-in za 250 000 z
i dostał call od Szwajcara, który pokazał
. Już po wyłożeniu
na flopa było jasne, że Obywatel G potrzebuje niemal cudu, aby wygrać to rozdanie, a
na turnie sprawiła, że nasz rodak był już drawing dead. Formalności dopełniła
na riverze i turniej dobiegł końca.
Na zakończenie warto wspomnieć jeszcze jedną ciekawostkę odnośnie heads-upa. Otóż do dzisiejszego popołudnia ani Szwajcarzy, ani Polacy nie mieli na swoim koncie mistrzowskiego tytułu EPT. Trzeba zatem przyznać, że ta potyczka z całą pewnością przykuła uwagę kibiców pokera z tych właśnie krajów.
Grzegorz Obywatel G Cichocki zajął znakomite 2. miejsce i wróci do domu bogatszy o 180 000 €, natomiast zwycięzca turnieju Szwajcar Ronny Kaiser zgarnął 275 000 € i mistrzowską statuetkę. Serdecznie gratulujemy, to jeden z większych sukcesów odniesionych przez polskich pokerzystów, na który Grzesiek zasługiwał jak mało kto. Mamy nadzieję, że ten gracz jeszcze nie powiedział ostatniego słowa i wcześniej czy później wywalczy jakieś cenne trofeum.
(zródło Pokerstrategy)
 
Do góry Bottom