NBA PLAY-OFFS 2023/2024 (typy, analizy, komentarze)

Skład BOS:
Guards: Jrue Holiday, Derrick White, Payton Pritchard, Jaden Springer, Svi Mikhailuk
Forwards: Jayson Tatum, Jaylen Brown, Sam Hauser, Xavier Tillman Sr., Oshae Brissett
Bigs: Al Horford, Luke Kornet, Neemias Queta

Skład CLE:
Guards: Darius Garland, Donovan Mitchell, Caris LeVert, Sam Merrill
Forwards: Max Strus, Isaac Okoro, Georges Niang, Dean Wade
Bigs: Evan Mobley, Jarrett Allen

Ta seria się zbyt ciekawie nie zapowiada. Wylosowało się dla Bostonu idealnie, Cavs musieli grać 7 meczów z Orlando, wczoraj mieli szansę odpaść gdyby jeden z dwójki Wagner-Suggs dojechał (3/27 z gry tej dwójki, dramat). Wielkie jaja Mitchella, który wczoraj sam wygrał mecz dla Cleveland. Cavs w dalszym ciągu bez Allena, który ma problem z żebrami i opuścił kilka spotkań.
Boston w tej serii bez Porzingisa, który nabawił się kontuzji łydki i opuści kilka tygodni. Nie sądzę jednak, żeby Cavs mogli powstrzymać Celtów. Podopieczni Mazzulli są dużo mocniejsi koszykarsko, grają w 8-9 i nie ma potrzeby zajeżdżania pierwszej opcji, która musi oddać 30 rzutów z gry. Atak rozkłada się praktycznie na każdego zawodnika, Celtics dobrze pilnują tablic, grają twardo w obronie i Miami się o tym przekonali. Fakt, że tam sporo urazów, ale i tak Celtics nie mieli większych problemów. Przegrali jeden mecz, co zapewne stanie się także w tej serii, natomiast nie widzę Cavs stawiających się zbyt mocno w tej serii. Podopieczni Bickerstaffa kaszlą w ataku, grają mocno szarpaną koszykówkę opartą głównie na Mitchellu, którego obrońcy obwodowi Celtics w postaci White'a i Holidaya mogą spowalniać. Dużym problemem będzie Garland, który z pewnością będzie głównym celem ataku Bostończyków. Podobny case co Herro w poprzedniej serii. Brown non-stop go atakował, grał na low/high poście i po prostu pchał go pod kosz i zdobywał na nim łatwe punkty. Nie widzę większych szans dla Cavs w tej serii. Celtics in 5.

Ciekawi mnie jak wygląda sprawa kostki Robinsona i czy jest w stanie zagrać dłużej niż 20 minut, ale może być x-factorem w tej serii. Knicks są bardzo agresywni na tablicach i tutaj powinni upatrywać swoich szans w meczach z Indianą. Grają dużo bardziej fizycznie i dużo bardziej twardo na deskach. Robinson może być tutaj prawdziwym x-factorem. Wiadomo, że w normalnych okolicznościach jest to rebound machine, może mieć trochę problemów, jeżeli Pacers będą grali przez 48 minut szybko, ale rotacja podkoszowych Knicks jest tutaj ważnym elementem. W starciach z Philly grał na dużo twardszego centra i grającego przede wszystkim do kosza, na Embiida. Turner jest innym zawodnikiem, przede wszystkim częściej może schodzić na pick&popy i rzucać z daleka. Pacers nie mają zbyt wielu wysokich, którzy byliby w stanie się z Robinsonem poprzepychać. Głównym jednak jego atutem jest walka na atakowanej tablicy i tutaj widzę szansę powodzenia, był w stanie zebrać 7 ofensywnych tablic na Embiidzie zanim podkręcił kostkę, tym bardziej jest na to szansa tutaj. Ofensywna zbiórka może być kluczem do zwycięstwa w tym meczu i serii dlatego próbujemy.

Mitch Robinson powyżej 6,5 zbiórki @1,72 superbet

Ostatnio strasznie idzie. Szukamy przełamania i idę w role-playera (kolejny raz, nie wiem czemu sam sobie to robię). Biorę pod lupę gracza rotacji OKC, Aarona Wigginsa, który regularnie dostaje swoje minutym głównie zastępując Jalena Williamsa. 12-16 minut w serii z Pelicans, gdzie mecze nie były wcale rozstrzygnięte po pierwszej kwarcie, więc ma zaufanie Daigneaulta. Aaron jest aktywnym zawodnikiem starającym się maksymalnie punktować podczas swojej prezencji na parkiecie, w pierwszej serii z Pelicans notował średnie na poziomie 5,8/3,3/1,8 w 15 minut gry. Thunder zawsze grają szeroką rotacją i Mike Daigneault trzyma swoich zawodników pod prądem. Wiadomo, że Wiggins będzie 6-7 opcją drużyny w tej serii, natomiast głównie będzie grał przeciwko ławce Dallas, która nie za bardzo ma defensorów na pozycji 3/4 z ławki. Uważam, że linia jest spokojnie do pokrycia, w pierwszej rundzie zabita 4/4, a w ostatnim meczu sezonu regularnego z Dallas zrobił ją samymi punktami. Wiadomo, że Dallas grało wtedy role-playerami i tankowało, ale w podobnym składzie będą dzisiaj gdy Wiggins będzie na parkiecie.

Aaron Wiggins powyżej 8,5 PZA @1,85 totalbet

deepred napisał:

Ostatnio strasznie idzie. Szukamy przełamania i idę w role-playera (kolejny raz, nie wiem czemu sam sobie to robię). Biorę pod lupę gracza rotacji OKC, Aarona Wigginsa, który regularnie dostaje swoje minutym głównie zastępując Jalena Williamsa. 12-16 minut w serii z Pelicans, gdzie mecze nie były wcale rozstrzygnięte po pierwszej kwarcie, więc ma zaufanie Daigneaulta. Aaron jest aktywnym zawodnikiem starającym się maksymalnie punktować podczas swojej prezencji na parkiecie, w pierwszej serii z Pelicans notował średnie na poziomie 5,8/3,3/1,8 w 15 minut gry. Thunder zawsze grają szeroką rotacją i Mike Daigneault trzyma swoich zawodników pod prądem. Wiadomo, że Wiggins będzie 6-7 opcją drużyny w tej serii, natomiast głównie będzie grał przeciwko ławce Dallas, która nie za bardzo ma defensorów na pozycji 3/4 z ławki. Uważam, że linia jest spokojnie do pokrycia, w pierwszej rundzie zabita 4/4, a w ostatnim meczu sezonu regularnego z Dallas zrobił ją samymi punktami. Wiadomo, że Dallas grało wtedy role-playerami i tankowało, ale w podobnym składzie będą dzisiaj gdy Wiggins będzie na parkiecie.

Aaron Wiggins powyżej 8,5 PZA @1,85 totalbet

Kliknij aby rozwinąć...

Linia dzisiaj o 2 oczka wyższa, atakuję ją z tych samych powodów.

Aaron Wiggins powyżej 10,5 PZA @1,95 totalbet

OG Anunoby rozwalił mięsień uda, Robinson rozwalił kostke, a Thibs dalej gra w 6-7 chłopa. Nie za bardzo widzę kto mógłby dawać tyle w obronie i contestować tyle rzutów co OG. Wyglądało na naciągnięcie dwójki, nie spodziewałbym się jego powrotu w tej serii. Jest już potwierdzona jego absencja w G3. Pacers są soft, ale wydaje mi się, że Knicks mogą tej serii nie wytrzymać. Wolno to oni już grali, teraz w serii z Pacers będzie kupa szybkiego grania. Nie wiadomo na ile zdrowy jest Brunson, który opuścił wczoraj całą drugą kwartę i wrócił na drugą połowę meczu na środkach przeciwbólowych. Nie wygląda to zbyt dobrze dla nowojorczyków.

Pacers wygrają serię (stan aktualny 0-2) @4,60 betfan
Pacers +1,5 w serii (stan aktualny 0-2) @2,45 betfan

Nuggets stoją nad przepaścią. Bardzo zawodzi Jokić, Murray, który jest kontuzjowany (oczywiście gdyby robił 12/18 z gry to byłby w pełni zdrowy i czułby tylko lekki dyskomfort) nie trzyma ciśnienia, słaba skuteczność MPJ. Skupię się dzisiaj na tym ostatnim. Minnesota podwaja Murraya, są niesamowicie aktywni w obronie, dużo pracują, mają niesamowite warunki fizycznie. Murray podwajany, który ma problemy z łydką, nie jest w stanie wjeżdżać do kosza i mijać 20 razy w meczu. Dlatego potrzebna jest skuteczność MPJ. Skuteczność, której brakowało w ostatnim meczu, gdzie był 4/12 z gry w tym 1/7 zza łuku. To nie są liczby godne tego zawodnika. MPJ dodał do swojego arsenału zagrań wjazdy do kosza. Kiedyś był głównie spot-up shooterem, ale chyba taka będzie jego rola w tej serii. Musi trafiać zza łuku. Bać się nie będzie, bo i nie ma czego. Must-win game dla Denver, którzy muszą dzisiaj szukać wszelkich rozwiązań w ataku, żeby nieco rozrzedzić defensywę T-Wolves. Byłoby potwarzą dla ligi, gdyby broniący tytułu mistrzowie zostali zesweepowani w tej serii, a jest to prawdopodobne. Żeby tak się nie stało, to MPJ musi wziąć trochę ciężaru na swoje barki, tym bardziej, że KCP i Murray nie są w pełni zdrowia. Trzy trójki jak najbardziej do zrobienia.

Michael Porter Jr. powyżej 2,5 trójki @1,75 superbet

Big game w Indianie. Knicks nie zagrali tak dobrze, jak u siebie. Sporo gwizdków na korzyść gospodarzy, ale tak się dzieje w każdej serii w close games. 80% gwizdków w meczu, który jest 50/50 gwiżdże się pod gospodarza. Podobało mi się, jak Pacers bronili Brunsona, dużo gry na piłce Nesmitha i Nembharda, uprzykrzyli mu życie i męczyli niemiłosiernie. Brunson zaczął pudłować łatwe rzuty i był bardzo nieskuteczny na linii rzutów wolnych (4/7) w ostatnim meczu co jest oznaką zmęczenia. Nembhard w tej serii gra spore minuty, ale jako że broni dużo na piłce to jest problem z faulami. Póki co w każdym meczu tej serii 5-krotnie faulował. I tutaj pojawiają się szanse i minuty dla zawodnika, którego biorę pod lupę. Ben Sheppard, bo o nim mowa, dotychczas jest dość istotnym elementem ławki i gra w drugim unicie ekipy z Pacers podczas gdy Nesmith, Haliburton czy Nembhard siedzą na ławce. W tych play-offach w obydwu seriach gra spore minuty jak na głębokiego rezerwowego, kręci się w okolicach 15-17 minut na spotkanie. Typowy rzutek zza łuku, w każdym meczu oddaje 2-4 rzuty z dystansu kiedy Pacers próbują podkręcać tempo. Dużo pcha do przodu, nie jest rozgrywającym, ale potrafi się zachować w transition offence. Nie ucieka od tablic, sporo pomaga w defensywie, jak na zawodnika 198cm to dobry obrońca. Pacers są plusowi w 2/3 spotkań w dotychczasowej serii. Linia na jego PZA dość niska, w ostatnim meczu niepokryta z powodu słabszej skuteczności, natomiast w pozostałych meczach play-offowych była pokrywana. Nie spodziewałbym się tutaj haulu punktowego w jego wykonaniu, ale coś powinien trafić i pomóc nieco kolegom na deskach.

Ben Sheppard powyżej 7,5 PZA @1,95 superbet

Jeżeli ktoś z was planuje coś zagrać w meczu Cavs-Celtics to radzę się póki co wstrzymać albo zastanowić nad betem. Mitchell był nieobecny na porannej rzutówce.

Mitchell i Allen out. Cavs postawieni w bardzo trudnej sytuacji w tym spotkaniu. Uważam, że może się skończyć blowoutem, Cavs bez zawodnika, który był jedynym generatorem ataku w ich ekipie + okrojona rotacja. No nie wygląda to zbyt ciekawie. Z tego powodu idę w over Pritcharda. Celtics powinni tutaj gładko wygrać, nie spodziewam się starterów grających po 40+ minut. Pritchard daje mnóstwo energii z ławki i o ile w serii z Heat miał trochę inne zadania, to seria z Cavs jest zupełnie inna. Payton oddaje sporo rzutów gdy gra 'nie jest na wyniku'. Blowout w jedną czy w drugą stronę, chłop po prostu rzuca. W ostatnim meczu ledwie 4 próby w 22 minuty, ale poprzednich dwóch spotkaniach był 5/12 i 6/10 z gry. Potrafi się odpalić zza łuku, Boston szybko grają piłką więc prób nie powinno brakować. Uważam, że linia stanowczo do pokrycia i w takich warunkach spodziewałbym się tutaj dwucyfrówki.

Payton Pritchard powyżej 7,5 punktu @2,00 superbet

Dzisiaj dwa wielkie mecze nr 5. Zajmę się tym drugim, w Denver. Idę w over Justina Holidaya, który w tej serii dostaje zdecydowanie więcej minut niż w serii z Lakers. W czterech meczach serii z Sotą średnio 19 minut jako wsparcie z ławki. Użyteczny zawodnik, wiadomo, że ma swoje limity i nie będzie rzucał po 20 oka, ale w tej serii jest solidny. Głównie catch-and-shooter zza łuku, który czasem coś tam zbierze na swojej desce. Ważne, że Nuggets są plusowi podczas jego obecności na parkiecie co pozytywnie wpływa na jego minuty na boisku. Po prostu robi swoje. W każdym meczu tej serii linia była przez niego pokryta, płyniemy z prądem.

Justin Holiday powyżej 6,5 PZ @1,95 superbet

Bardzo chciałbym się mylić, ale według mnie dzisiaj kończy się piękny sen Minnesoty. Jokić po prostu rozwiązał równanie i wyjaśnia ekipę Chrisa Fincha. Wszyscy jechali po Gobercie, że taki DPOY, a Jokic na nim robi 40/7/13, ale chłop po prostu zagrał genialny mecz w ataku. Sota nie za bardzo ma na to odpowiedź, Nikola sobie może rzucać floaterki z 2-3 metrów przez cały mecz i robić na nich 70% skuteczności. Nie za bardzo widzę czym mieliby dzisiaj zaskoczyć. Musieliby znowu zagrać koncert w defensywie i przy okazji uruchomić Reida i KAT-a zza łuku. Raz im się to udało, ale wtedy złożyło się na to kilka czynników. Sota zagrała świetnie, a Denver słabo. Denver zaczęło grać jak Denver i pojawiły się problemy. Wolves już niby byli w ogródku i witali się z gąską i dostali lodowaty prysznic. Nie wiem, że ktoś oprócz Edwardsa jeszcze wierzy. Wątpię, aby się położyli, natomiast momentum jest po stronie gości. Chciałbym tutaj zobaczyć game7, ale obawiam się, że do tego nie dojdzie. Dzisiaj nie kombinuję, po prostu gram zwycięstwo Nuggets.

Nuggets OT @2,20 lvbet piękna jest ta seria, dzisiaj -45 się wylosowało haha.

Skład BOS:
Guards: Jrue Holiday, Derrick White, Payton Pritchard, Jaden Springer, Svi Mikhailuk
Forwards: Jayson Tatum, Jaylen Brown, Sam Hauser, Xavier Tillman Sr., Oshae Brissett
Bigs: Kristaps Porzingis, Al Horford, Luke Kornet, Neemias Queta

Skład IND:
Guards: Tyrese Haliburton, Andrew Nembhard, T.J. McConnell, Ben Sheppard
Forwards: Pascal Siakam, Aaron Nesmith, Obi Toppin, Doug McDermott, Isaiah Jackson, James Johnson
Bigs: Myles Turner, Jalen Smith

Bardzo nietypowy skład finałów konferencji wschodniej. O ile Boston można było brać niemalże za pewnik w tej rywalizacji, o tyle chyba nikt nie spodziewał się tutaj Indiany. Indiany, która nie grajac fenomenalnie, dostała się mimo wszystko zasłużenie do tej serii. Pierwsza runda i pokonane Milwaukee 4-2 bez Giannisa i Lillarda na jednej nodze. Seria z Knicks wygrana 4-3, gdzie 2 seed tej rywalizacji miał 5 kontuzjowanych zawodników. Pacers mają swoje problemy. Głównym, w serii z Celtics, będzie ich obrona. Tutaj już nie będzie można grać Nesmithem na rozgrywającym. Powodów jest kilka. Boston ma trzech świetnych kozłujących w postaci White'a, Holidaya i Tatuma. W każdym momencie każdy z nich może przejąć dowodzenie na piłce. Nie można zostawić Nesmitha na guardzie, bo wtedy matchup na Brownie/Tatumie będzie straszny. Celtics mogą spokojnie grać 5-out, ale wydaje mi się, że powinni postawić na atakowanie dziury. Turner, kawał chłopa, a notuje ledwie 6,5 zbiórki. Dramat. 211 cm, a podejrzewam, że niedałby rady postować Holidaya. Typowy 'nowoczesny' center, rzucający zza łuku i słabiutko broniący. Wiadomo, że Pacers nigdy nie będą dobrą defensywą w tym składzie personalnym, mogą być co najwyżej przeciętni. I to może na Boston nie wystarczyć. Gospodarze pierwszego spotkania może nie grają szerokim składem, ale póki co zagrali tylko 10 spotkań i łatwo wygrali dwie pierwsze serie 4-1. Nie miał ich jeszcze kto przetestować. Problemem może być tutaj obrona w transition, kiedy to Pacers będą pchali piłkę jak najszybciej, bo to jest jedyne granie które aktualnie mają i jedyne, które można tutaj próbować implementować przeciwko Celtom. Nie mogą jednak dać się łatwo prowokować i faulować w obronie. Jeżeli będą łapali szybkie faule, to nie mają najmniejszych szans w tej serii. Siakam, czy Nesmith muszą być inteligentni na parkiecie i wybierać czasem mniejsze zło. Jeżeli złapią szybkie faule, to Pacers nie mają na ławce wysokich obrońców i może dojść do szybkiego runu punktowego podopiecznych Mazzulli. Ciężkie życie będzie miał w tej serii Haliburton. Jako że Boston będzie miał tutaj sporo przewag fizycznych, to praktycznie każdy oprócz Horforda może mieć swoje minuty na Haliburtonie, gdzie będą go lać, podwajać i próbować jak najbardziej zmęczyć Tyrese'a, który jest od dłuższego czasu kontuzjowany. Tutaj musi się odpalić Siakam, który w ataku musi robić punkty na każdym zawodniku Celtics. Na Horfordzie, na Tatumie i na Holidayu. Jeżeli Celtom uda się go niejako spowolnić albo wykluczyć, to Pacers nie mają najmniejszych szans w tej rywalizacji. Będą słabsi na deskach od Celtów, słabiej bronią. OK, Pacers grają 9-10 zawodnikami, ale większość z nich to gracze obwodowi, jak Sheppard czy McConnell. Obi Toppin nie powinen zbyt wiele grać w tej serii, słaby obrońca z ciągotkami do głupich fauli. Spodziewam się tutaj dużej serii Tatuma i Browna. Powinni grać sporo pick'n'rolli, żeby atakować najmniejszego na placu Nembharda, tak jak robili to Knicks. I to działało, po prostu Knicksom zabrakło ławki i zdrowia. Tatum może sobie jechać Nembharda przez 35 minut w meczu i to tyle. Pacers i tak zrobili dużo w tym sezonie, muszą grać to co zawsze i liczyć na to, że szalone trójki będą wpadały. Boston mimo wszystko powinien łatwo wziąć tę serię i awansować do finałów NBA w maksymalnie 6 spotkaniach.

Skład MIN:
Guards: Mike Conley, Monte Morris, Nickeil Alexander-Walker, Anthony Edwards
Forwards: Jaden McDaniels, T.J. Warren, Kyle Anderson
Bigs: Rudy Gobert, Naz Reid, Karl-Anthony Towns

Skład DAL:
Guards: Luka Doncic, Kyrie Irving, Dante Exum, Tim Hardaway Jr., Jaden Hardy
Forwards: Josh Green, Derrick Jones, Maxi Kleber, P.J. Washington,
Bigs: Daniel Gafford, Dereck Lively II, Dwight Powell

Szczerze mówiąc idealna seria dla Minnesoty. Mam wrażenie, że trudny matchup to oni już mieli. I potrafili tych Nuggets ograć ograniczając Jokicia i dając mu rzucać zza łuku. W siódmym meczu był już zmęczony ciągłym praniem się pod koszem z Gobertem, KAT-em i Reidem. Super matchup dla Wolves, którzy muszą grać McDanielsem na Donciciu, co powinno przynieść rezultaty zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt w jakiej kondycji fizycznej jest Doncić i z iloma urazami się mierzy. Sam zainteresowany twierdzi, że w tych play-offach zdrowszy już nie będzie. Mavericks wygrali deskę z OKC, świetna seria Lively, który był zdecydowanie lepszy niż Gafford. Tutaj od razu trafia najgorzej jak można. Trzech wielkich chłopów pod koszem, którzy powinni skutecznie utrudnić mu walkę na deskach (przynajmniej atakowanych). Potrzeba tutaj większej roli Irvinga w ataku. Takie 10 oka i 10 asyst jak w meczach z OKC tutaj w tej serii nie przejdzie. Tutaj musi być dobrze ponad 20+ w każdym meczu, żeby to miało ręce i nogi. Wolves są świetni, wierzą w siebie, mają super chemię w ekipie i są niesamowicie fizyczni. Dużo bardziej niż Dallas. O ile atak pewnie Dallas będą mieli lepsi, o tyle w obronie nie są nawet w połowie tak dobrzy jak Minnesota. OK, zatrzymali OKC, którzy w teorii byli jednym z najlepszych ataków w lidze, ale to banda dzieciaków bez doświadczenia. Zresztą nie od dzisiaj wiadomo, że atakiem wygrywa się mecze, a obroną mistrzostwa. Wolves nie bez powodu są najlepszą obroną w lidze i tutaj powinni to udowodnić. Co tu dużo mówić, trudne się wylosowało dla Dallas. Washington nie będzie tutaj co mecz sypał 25+. Eksperci twierdzą, że możemy się tutaj spodziewać 7 spotkań, ja widzę 6 i to w optymistycznym wariancie. Być może Mavericks zamkną mi mordę, ale tutaj Minnesotę -1,5 w serii (czyli zwycięstwo 4-0, 4-1, 4-2) po 2,15 pobieram z pocałowaniem ręki.

Seria dla dwójki Tatum-Brown. Zdecydowane przewagi fizyczne nad rywalami. Jeżeli Mazzulla wyciągnął wnioski z rywalizacji Knicks z Pacers, to powinniśmy oglądać czeste zasłony w wykonaniu rozgrywających mające na celu switch obrony Pacers z kogokolwiek na małego Nembharda. Brunson robił na nim 40, a jest od niego niższy. Andrew jest słabszy fizycznie i można go dupskiem upychać w post. Poza tym Indiana jako drużyna słabo broni. Tutaj nie będzie można grać Nesmithem na rozegraniu, bo wtedy skrzydłowi Celtics będą o dwie głowy wyżsi od swoich obrońców. Tatum chce być tutaj samcem alfa, seria idealna pod niego, żeby się rozegrać przed finałami. 30 oka na spokojnie do zrobienia.

Jayson Tatum powyżej 29,5 punktu @1,95 superbet